sobota, 2 stycznia 2016

Życie...

Hejoo ! Na wstępie serdecznie przepraszam za nieobecność( mam nadzieję, że mi to wybaczycie). Dzisiaj postanowiłam wam opowiedzieć o mojej sytuacji życiowej. Bowiem kilka miesięcy temu przeszłam operację wyrostka robaczkowego. Tak tak, wiem że to normalne i wielu ludzi przeszło coś takiego. Ale niestety... wszystko byłoby dobrze gdyby nie wyniki histopatologiczne, a w nich stwierdzenie nowotworu. Okazało się, że w usuniętym wyrostku mieścił się guz wielkości 2 cm. W jednej chwili zawalił się cały świat... Plany, marzenia odeszły na bok, a zaczęła się walka o życie. Pobyt w Łodzi, to jeden z najgorszych scenariuszy... Oddział onkologiczny to miejsce, w którym nikt nie chciałby być. Tam znajdują się osoby, które nie myślą o pieniądzach, popularności, używkach czy imprezach- to ludzie którzy walczą z całych sił o to, by  być zdrowym. A większość nastolatków nie zdaje sobie sprawy z tego, jak życie potrafi zmienić się w jednej minucie... A potem badania, strach przed wynikami... Ale na szczęście nie było przerzutu ! :) Ogromnie wsparcie otrzymałam od mojej rodziny i przyjaciółki, bo dzięki nim zawalczyłam o życie i nigdy się nie poddałam. Dziękuję za to bardzo <3 Nadal jeżdżę na kontrolę i jestem pod opieką lekarzy :) To jednym słowem dar od Pana Boga :) To wydarzenie wiele zmieniło w moim życiu, zaczęłam inaczej patrzeć na świat i cieszyć się z każdego dnia :) Mam nadzieję, że to, co opowiedziałam nie zostanie źle odebrane... Więc na nowy, 2016 rok życzę Wam dużo zdrowia, bo to jest największy skarb! Wszystkiego dobrego kochani!!! Serdecznie zapraszam do odwiedzania mojego małego zakątka :)

3 komentarze:

  1. Zaczynając czytać post pomyślałam "wyrostek robaczkowy? Mam czytać o wyrostku robaczkowym?" Nie odpuszczam jednak tak szybko i dotrwałam do końca. Chyba muszę Cię przeprosić za pierwszą myśl, jaką była chęć wyłączenia Twojego bloga ze względu na mało interesujący mnie temat. Nie będę w komentarzu pisać, że post cudowny, jeśli po pierwszych dwóch zdaniach nie myślałam w ten sposób. Zmieniłam oczywiście zdanie. Życzę Ci jak najwięcej zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Jest ono bardzo ważne. Pozdrawiam http://wwhatcanisayy.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Postaram się wpaść na bloga :)

      Usuń
  2. Super wpis :) Zapraszam do mnie http://vichi-models.blogspot.com/ pozostaw po sobie jakiś ślad :)

    OdpowiedzUsuń